Recenzja.

Sprężyna, Małgorzata Musierowicz, literatura dziecięca i młodzieżowa, Cykl: Jeżycjada, tom 18, wyd. Akapit Press 2008, str. 219.

"Liczy się każda chwila, którą można spędzić z bliskimi - póki jeszcze są tutaj. Za chwilę będzie za późno. Tak mało czasu zostało. Za mało, za mało czasu, żeby z każdym porozmawiać, żeby odpowiedzieć na całą tę miłość, żeby ogarnąć wszystkie te potrzeby, żeby zadbać o każdego, kto tego potrzebuje..."

Łusia Pałys w roli sprężyny wszystkich nieoczekiwanych zdarzeń. Czy związek Tygrysa i Wolfiego przetrwa? Jaką rolę odegra Mozart, a jaką róża.

Tom 18 Jeżycjady jak dla mnie najlepszy z serii, jak dotąd. Ta część najbardziej mi się podobała. Przeczytałam ją w 2 godziny. Wydarzenia mają miejsce od piątku 13 czerwca do piątku 20 czerwca. Mogłoby się wydawać, że przez tydzień w życiu rodziny Borejków niewiele może się wydarzyć, a tu proszę jakie zaskoczenie. Mamy nie tylko wypadek, zakończenie związku, zakochanie się, ale też uratowanie tonącego, arie operowe, muzykę Mozarta i "spiritus movens", które odegra w życiu bohaterów znaczącą rolę. Nie brak też ciekawych, życiowych cytatów, pięknych lirycznych utworów (Staff, Mickiewicz) a także wzruszeń. Książka ciepła, pełna humoru, momentami nostalgiczna. Przyjemna lektura. Serdecznie zachęcam do przeczytania!




Komentarze