Recenzja książki.
Świadek śmierci, J.D. Robb, kryminał/thriller/sensacja, Cykl: Ind Death/Oblicza śmierci, tom 10, wyd. Da Capo 2000, str. 318.
"Nie da się wrócić do przeszłości. Nie da się naprawić tego, co zostało zniszczone. Ale można iść naprzód. Liczy się każdy krok. Każdy jest ważny."
Scena nowo otwartego teatru zmienia się w czasie premiery z miejsce zbrodni, której świadkiem jest Eve Dallas. Co więcej właścicielem teatru jest jej mąż. Rozpoczyna się zawiłe dochodzenie, w którym największym problemem jest wytyczenie granicy między prawdą a grą.
Bardzo lubię serię In Deth J.D. Robb. Tym razem też się nie zawiodłam. Książka wciąga od samego początku, gdy na scenie teatru podczas premiery przedstawienia ginie jeden z aktorów ugodzony nożem w serce. Porucznik Eve Dallas musi rozwikłać zagadkę tego morderstwa, a podejrzanymi są aktorzy biorący udział w sztuce. Ofiara to mężczyzna niegodziwy, bez serca, bez skrupułów wykorzystujący kobiety, wiele osób go nienawidziło i życzyło mu śmierci. Czy Eve wpadnie na trop i wyśledzi mordercę nim ten uderzy po raz kolejny?
Świadek śmierci to dobry kryminał, w klasycznym stylu, gdzie krok po kroku odkrywamy tajemnice z życia podejrzanych i typujemy mordercę. Styl prosty, przystępny, co sprawia, że czyta się lekko i z przyjemnością. Do tego wplecione fragmenty z życia Eve i jej męża. A rozwiązanie zagadki satysfakcjonująca. Autorka potrafi sprytnie kluczyć i zwodzić czytelnika, tak by wywieść go w pole. A ja lubię tego typu kryminały.
Świadek śmierci to dobry kryminał, w klasycznym stylu, gdzie krok po kroku odkrywamy tajemnice z życia podejrzanych i typujemy mordercę. Styl prosty, przystępny, co sprawia, że czyta się lekko i z przyjemnością. Do tego wplecione fragmenty z życia Eve i jej męża. A rozwiązanie zagadki satysfakcjonująca. Autorka potrafi sprytnie kluczyć i zwodzić czytelnika, tak by wywieść go w pole. A ja lubię tego typu kryminały.
Serdecznie polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz