Recenzja.
Jeszcze raz Nataszo, Karolina Wilczyńska, powieść obyczajowa, wyd. Czwarta Strona 2014, str. 304.
Natasza miała wszystko: kochającego męża, piękny dom, spektakularną karierę i własną agencję reklamową. Życie Nataszy wielu osobom mogłoby wydać się perfekcyjne i takie właśnie było… Do czasu.
"Jeszcze raz, Nataszo" to opowieść o kobiecie, która kochała zbyt mocno. Swojego odbicia i akceptacji szukała w oczach ukochanego. Teraz musi iść przez życie sama. Czy odnajdzie utracone szczęście i spokój?
To kojąca książka, która rozgrzeje serce każdej kobiety. Tytuły kolejnych rozdziałów tworzą swoisty dekalog, który powinna znać każda kobieta. Nie będziesz mogła jej odłożyć. Będziesz chciała jeszcze, jeszcze.
„Każdy związek to nieustanne pole walki. A walka staje się bezpardonowa, kiedy małżeństwo po 18 latach przechodzi do historii. Czy Natasza, bohaterka książki odnajdzie siebie, czy zatraci się w rozpamiętywaniu, wspominaniu tego, co było złe? Na te pytania odpowiada znakomita książka Karoliny Wilczyńskiej.”
Ałbena Grabowska, pisarka
Mimo pochlebnych opinii innych mi książka nie przypadła do gustu. Mimo całej sympatii do autorki. Wymęczyłam książkę, a sama historia jak dla mnie banalna. Nic mnie tutaj nie zaciekawiło, ani nie poruszyło, ot przeczytałam i za chwilę o niej zapomniałam. Dzięki lekkiemu stylowi czytało się szybko to chyba jedyna zaleta. Okładka - na plus. Fabuła mało wciągająca, postacie papierowe, dużo opisów - co jak dla mnie było nużące. Ogólnie - nic specjalnego. Raczej nie polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz