Recenzja książki mojej ulubionej autorki kryminałów.

Autobiografia. Stare próchno, Joanna Chmielewska, literatura popularnonaukowa, biografie, Cykl: Autobiografia [Joanna Chmielewska], tom 6, wyd. Kobra 2009, str. 269.

"Nosem już mi powychodziły te wszystkie młodości i postanowiłam się zestarzeć. Niestety, siła wyższa, czyli tak zwane życie, nie uwzględniło mojej decyzji i uparcie dostarcza mi wrażeń, właściwych dla osoby młodej i pełnej wigoru. Część z tego próbuję wykorzystywać w książkach, ale całości nie daję rady, niechże się zatem ta orgia głupich przypadłości nie zmarnuje i znajdzie miejsce w upiornej autobiografii, która wcale nie spełniła swojego zadania.(...)Ale przysięgam! Po napisaniu niniejszego tomu, o ile później będę jeszcze żywa, nikomu na żadne pytanie nie odpowiem! Niech sobie przeczyta wszystko i rychło mu się odechce, a głupią ciekawość diabli wezmą..."

Jako wielka fanka Joanny Chmielewskiej (już od dobrych kilkunastu lat) i jej kryminałów nie mogłam nie sięgnąć po kolejną, ostatnią już część Autobiografii. Czytałam po kawałku, trzy dni, co jak na mnie jest rzadkie, ale chciałam jak najdłużej nacieszyć się książką mojej ukochanej autorki. Życie na emeryturze w wydaniu Chmielewskiej wcale nie jest nudne (zważywszy na temperament autorki) liczne wydarzeni życiowe, zbiegi okoliczności, wyjazdy, wywiady, telewizja itp. Dużo ciekawostek z życia rodzinnego, sprostowań, odpowiedzi na pytania czytelników, wakacyjne wyjazdy, remonty, koty... Wszystko opisane ze smakiem, ciętym językiem, z humorem i dystansem do siebie. Całość dopełniają zdjęcia. Gratka dla każdego fana autorki. Jak dla mnie super. Polecam!



Komentarze