Szczypta poezji...

Burza.

Spróbuję zajrzeć w Twoją duszę, rubinową przestrzeń marzeń,
Bym mogła mocą płynącą z serca odwrócić bieg wydarzeń,
I cofnąć czas do momentu, w którym los połączył nasze drogi,
gdy spadłeś dla mnie z deszczem o poranku śpiewając pieśń antycznych bardów
Twoje białe skrzydła łopotały na wietrze, przesiąknęło twym anielskim głosem całe powietrze,
które wciągnęłam do płuc wraz z pierwszym oddechem, sycąc się Tobą,
jeszcze i jeszcze...
Spojrzenie Twoich czarnych jak atrament oczu przeszyło mnie,
jak strzała amora przeszywa serce,
wiedziałam wtedy, że od tej chwili nie chcę nikogo więcej,
tylko ciebie mój aniele, który spadłeś dla mnie z nieba,
od tej pory każda burza, i każda ulewa,
przypominać mi będzie, że przesiąknięta kroplami deszczu oddałam ci moje serce…

© Marianna, 31.05.2015







Komentarze