Mokniesz, kropla za kroplą przesiąkasz, tęsknotą po brzegi wypełnione serce łka, Zamykasz oczy, zamykasz zmysły, strumienie wody mrożą cię chłodnym dotykiem, Deszcz, to twoje łzy czy niebo płacze? Stoimy na dwóch odległych wyspach, otoczeni morzem samotności, Szukam cię spojrzeniem, maluję twarz w nicości, Gdy zawieje wiatr ulecą wraz z nim nasze wspomnienia, a krople deszczu rozmyją po miłości ślad, Szukam cię co noc w swych snach, Błądzę, błądzę w oparach czarnego snu, Muszę znaleźć Cię w ciemnościach, poprzez morza, mgły i deszcz Chociaż mrozi skórę dreszcz, Chociaż jesteś już daleko, ja zawsze będę na ciebie czekać, odnajdę cię pomimo wichur i burz, odnajdę nim nasze serca pokryje kurz, Powiedz tylko czy w tym okrutnym świecie znajdzie się miejsce dla dwóch spokrewnionych, splecionych namiętnością dusz? Marianna & Kamikon, 2014.