Recenzja.

,,Meksykańska miłość" Karolina Pastuszak, powieść obyczajowa/romans, wyd. Prozami 2013, str. 270.

Aleksandra, edytorka w wydawnictwie, pod wpływem trudnych przeżyć i rozczarowań postanawia diametralnie zmienić swoje życie i wyjechać na drugi koniec świata. Ponieważ uczyła się hiszpańskiego i zaprzyjaźnia się ze swoją nauczycielką, wybrała meksyk. Liczyła, że kraj o zupełnie innej mentalności i latynoska otwartość pomoże jej odmienić życie. Miała nadzieję, że podczas półrocznego stażu zdobędzie nie tylko nowe doświadczenie zawodowe, ale też nabierze dystansu do codzienności, którą zostawiła za sobą.
Czy nowa rzeczywistość potwierdzi jej wyobrażenie i spełni oczekiwania?
Czy jej serce otworzy się na prawdziwą, gorąca meksykańską miłość?
Historia Oli zaczyna się w momencie, gdy znajduje się ona na pokładzie samolotu lecącego do Meksyku. Podczas lotu poznaje sympatycznego francuza Luisa, z którym bardzo szybko nawiązuje wspólny język. Zaprzyjaźniają się. Po przylocie do Meksyku Ola czuje się nieco zagubiona i nie może odnaleźć się w nowym otoczeniu. Ale ten stan szybko mija, gdy poznaje swojego pracodawcę Miguela, współpracowniczkę Carmen (z którą się później zaprzyjaźni) oraz bezpośredniego przełożonego - Diega... Co więcej Ola wzbudza zainteresowanie fotografa pracującego w ich wydawnictwie, o reputacji playboya, niezwykle przystojnego i charyzmatycznego Santiago. Ich znajomość bardzo szybko przeradza się w romans, w efekcie czego zamieszkają razem. Jednak nie wszystko będzie tak idealne jak to sobie Ola wyobrażała. Czy chorobliwa zazdrość ukochanego i zaborczość zniszczą ich związek?  A może serce Oli zdobędzie inny mężczyzna? O tym dowiemy się już z samej lektury. 
Książka bardzo przypadła mi do gustu. Napisana prostym, swobodnym językiem. Fabuła poprowadzona była w taki sposób, że napięcie stopniowo rosło, aż do osiągnięcia punktu kulminacyjnego. Zakończenie - świetne. No i Diego ;) Polubiłam go. Losy bohaterów od pierwszego momentu wzbudziły moje zainteresowanie. Czytałam o nich z wielką przyjemnością. Minusem mogło być tylko mało opisów samego Meksyku, ale powieść miała swój klimat. 
Polecam do poczytania, zrelaksowania się i odpoczynku ;)




Komentarze