Recenzja.

Alex Kava ,,Kolekcjoner” thriller/sensacja/kryminał, wyd. HarperCollins, 2011, str. 304



Agentka specjalna Maggie O'Dell widziała wiele w swojej karierze. Ścigając morderców, psychopatów i przestępców, zagłębiała się w najbardziej mroczne, najbardziej przerażające zakamarki ludzkiego umysłu. Ale kiedy na Florydzie straż przybrzeżna wyłowiła pojemnik wypełniony starannie owiniętymi częściami ciała, nawet tak doświadczona agentka jak Maggie O'Dell nie była przygotowana na to, z czym miała się zmierzyć…
Tors, stopa, trzy ręce… Kto i w jakim celu precyzyjnie odcinał części ludzkiego ciała? Czy ktoś mógł być tak szalony, by je kolekcjonować? Maggie zaczyna niezwykle trudne śledztwo. Odkrywa, że tors należy do zaginionego w tajemniczych okolicznościach mężczyzny. Sprawę komplikuje fakt, że zaginął on ponad 600 mil od miejsca, w którym został odnaleziony fragment jego ciała …
W tym samym czasie znad Kuby nadciąga potężny huragan, który według prognoz może spustoszyć całą Florydę. Z każda chwilą jest coraz mniej czasu na rozwiązanie makabrycznej zagadki.


Mocna, trzymająca w napięciu książka. Lekki, przyjemny styl. Od czasu do czasu podczas czytania pojawia się dreszczyk emocji. To pierwsza powieść Kavy jaką przeczytałam, i mam ogromną ochotę na więcej. Czuję pewien niedosyt. Zamierzam sięgnąć po kolejną powieść tej pisarki. I czuję, że się nie zwiodę. Polecam wszystkim wielbicielom thrillerów, ale uwaga – czytajcie wieczorem, albo późno w nocy, wtedy emocje gwarantowane, można się przestraszyć;)


Komentarze