Recenzja książki.
Afryka, moja miłość, Corinne Hoffmann, literatura podróżnicza, wyd. Świat Książki 2012, str. 256.
"- To nie jest zwierzę! Kura to nie zwierzę. Zwierzę musi mieć cztery łapy, inaczej to nie jest zwierzę!
Przewodnik i ja wybuchamy śmiechem, nie możemy się powstrzymać. Pytam, czym w takim razie jest kura.
- To ptak. Ale nie zwierzę - uparcie twierdzi Lukas.
Ze śmiechu aż łzy spływają nam po policzkach.
- Węże to nie są zwierzęta. To gady. Krokodyle, chociaż mają cztery łapy są rybami, bo żyją w wodzie. No a ryby to przecież nie zwierzęta. -Lukas energicznie kończy dyskusję."
Afryka stała się jej drugim domem i choć opuściła ją wiele lat temu, wciąż tu wraca. Tym razem wyrusza w pieszą wędrówkę do Namibii, by poznać życie koczowniczych afrykańskich plemion i zaraz potem do ukochanej Kenii. Odwiedza jedne z największych afrykańskich slumsów, opisuje mieszkańców Nairobi, ich codzienne zmagania, walkę z nędzą i głodem. Niezwykle sugestywnie opowiada o ich losach. Wreszcie dociera do miejsc szczególnie jej drogich. I to nie sama. Towarzyszy jej córka, Napirai, która po raz pierwszy od prawie dwudziestu lat odwiedza kraj swego pochodzenia. W rodzinnej wiosce ma okazję poznać swoich kuzynów, przyrodnie rodzeństwo, babcię i ojca, którego nie pamięta.
Ta książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Tym bardziej, że autorka opisuje w niej swoje własne przeżycia. Razem z nią miałam możliwość przeżyć niezwykłą przygodę, wędrować przez półpustynie i sawanny Namibii aż do siedzib koczowników Himba, w slumsach Nairobi wysłuchać poruszających, dodających sił i odwagi historii ludzi, którzy walczą z losem i wygrywają, oraz wyruszyć do Kenii, gdzie autorka powraca do afrykańskich korzeni i wraz z córką Napirai spotyka się z rodziną w Barsaloi.
Przeczytałam jednym tchem. Książka bardzo mi się podobała, poruszyła mnie, zachwyciła i dała do myślenia. Dzięki niej zaczęłam inaczej patrzeć na swoje życie, bardziej doceniać to, co mam. Dała mi siłę, której potrzebowałam. Do tego opisy piękna afrykańskiej przyrody, i przepiękne fotografie. Jestem zachwycona. Z przyjemnością sięgnę po inne książki autorki. Gorąco polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz