Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

Poezja M.

Obraz
 ** kiedy przyjdzie mi się z życiem rozstać gdy nadejdzie już ta chwila nie pozwól mi samotnie przez nią przejść często myślę jak to będzie czy twoje dłonie wesprą mnie wtedy i zetrą z mojej twarzy ślady łez nie chcę odchodzić kochany lecz tak już w tym życiu jest nieubłaganym że jest czas powitań i pożegnań czas czytam z głębin twoich oczu jak z otwartej księgi widzę rozpacz i niepewność przyszłych dni lecz chciałabym żebyś mi obiecał że nawet gdy ja zgasnę miłość moją zachowasz w wierszach pełnych tęsknoty w wersach i strofach które po mnie pozostaną a ty nie pozwól bym zgasła niech nadziei jasny płomyk drga odbierz mnie śmierci – to nie jest jej czas... © Marianna/Poezja M. /inspiracja wierszem H. Poświatowskiej „Kiedy umrę kochanie”/ zdj.internet

Recenzja książki.

Obraz
Magnetyzer, Konrad. T. Lewandowski, kryminał, Cykl:Jerzy Drwęcki, tom 1, wyd. Wydawnictwo Dolnośląskie 2007, str. 238. Warszawa końca lat 20. ubiegłego stulecia. Eleganckie kawiarnie, w których namiętnie dyskutuje się o Einsteinie i Freudzie, oraz brudne spelunki, gdzie nad setką wódki załatwiają porachunki chłopaki z ferajny. Nowoczesne ulice rozwijającej się stolicy i zapyziałe zaułki. Komisarz Jerzy Drwęcki zgłębia mroczne tajemnice tych światów, tropiąc szaleńca, który posiadł umiejętność przestrajania ludzkich umysłów. Kluczem do zagadki są odnalezione po latach zapiski rosyjskiego magnetyzera. Autor wpisuje się w krąg mistrzów kryminału miejskiego, takich jak Leopold Tyrmand i Marek Krajewski.  Znakomicie oddany klimat przedwojennej Warszawy i galeria barwnych postaci z epoki, od najprzystojniejszego ułana II Rzeczypospolitej Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego i erudyty Franca Fiszera, po Tatę Tasiemkę, legendarnego króla Kercelaka, uwikłanych w intrygującą zagadką k...

Pozytywne myślenie.

Obraz
** **

Poetycko na blogu.

Obraz
Jeśli zechcesz odejść nie czekaj zanim świt się zdąży zarumienić tylko wyjdź najciszej jak zdołasz żeby nie zbudzić moich łez - jeszcze na to zbyt wcześnie jeśli zechcesz odejść nie zapomnij czerwonego szalika z reniferem szpilek do mankietu krawata z plamą od wina małej muszli znad morza - one będę za tobą tęsknić jeśli zechcesz odejść zabierz ze sobą także wspomnienia żeby szarość dni mogły rozjaśnić weź czerwień z warg – i tak zbledną błękit odbierz spojrzeniu - i tak nie będzie mi potrzebne bez ciebie nic już nie będzie takie jak kiedyś nawet ja bez ciebie nie będę sobą... © Marianna/Poezja M.

Recenzja książki.

Obraz
Wszystko wina kota!, Agnieszka Lingas - Łoniewska, literatura obyczajowa i romans, wyd. Novae Res 2017, str. 40 0. Czasami życie pisze najlepsze scenariusze! Bestsellerowa pisarka, Lidia Makowska, od lat tworzy popularne wśród kobiet powieści, wydając je pod pseudonimem Róża Mak. Właśnie kończy pisać kolejną książkę i już zaczyna się martwić, co tym razem zarzuci jej Jack Sparrow – czołowy bloger bezlitośnie punktujący niedociągnięcia wszystkich poprzednich powieści.  Jednocześnie namawiana przez agentkę i przyjaciółkę, Karolinę, przygotowuje się do telewizyjnego wywiadu, aby ujawnić wszystkim fanom swoją prawdziwą twarz. Żąda jednakże, aby wywiad poprowadził Jack, który jako krytyk literacki także występuje incognito.  Fajna powieść obyczajowa. Lekka, trochę zabawna, a momentami wzruszająca, pełna emocji i zbiegów okoliczności powieść. Fabuła opowiada o losach kilku przyjaciółek, a w tle pewien rudy kot o imieniu James. Trochę o miłości, trochę o przyjaźni.  ...

Bądź kreatywny!

Obraz

Optymiści żyją dłużej.

Obraz
** **

Coś o pragnieniach.

Obraz
** niech księżyca blask towarzyszy mi  tam gdzie  noc zamyka oczy  i gdzie na gałęzi śpi ptak kwiaty zamknęły swoje płatki cisza zaległa nad domem w kalejdoskopie z gwiazd szukam swoich dróg tak łatwo się zgubić we własnych pragnieniach lecz czy można bez nich żyć? © Marianna/Poezja M. zdj.internet

Nostalgicznie.

Obraz
** Jak pająk ukryte w kącie pokoju drzemią marzenia pochowałam je dawno temu bałam się je obudzić w obawie że się nie spełnią dzisiaj wyrywam z uśpienia poję nadzieją jak zwiędłe kwiaty poi się wodą niech odżyją a wtedy niebo rozbłyśnie milionem gwiazd i ziemia się zatrzęsie nim zgaśnie noc pojmę czy warto dla nich żyć © Marianna/Poezja M. zdj.internet

Recenzja książki.

Obraz
Kobieta na krańcu świata, Martyna Wojciechowska, literatura podróżnicza, Seria: Kobieta na Krańcu Świata, wyd. G+J 2009, str. 352. "Słoń jest dla człowieka symbolem szczęścia. Człowiek dla słoni mógłby być symbolem nieszczęścia. Płaci, żeby mógł postawić na półce figurkę słonia z prawdziwej kości słoniowej. Oczywiście na szczęście...". Martyna Wojciechowska przemierzyła kulę ziemską w poszukiwaniu bohaterek do swojego najnowszego programu "Kobieta na krańcu świata". Odnalazła je między innymi w najbiedniejszej dzielnicy boliwijskiego La Paz, na argentyńskiej pampie, rajskiej plaży Zanzibaru i w pływającym domu na zatoce Ha Long. Książka składa się z reportaży pokazujących te fascynujące miejsca, i kulturę. Carmen Rojas walczy na ringu z mężczyznami i w ten sposób zarabia na utrzymanie siebie i dwójki dzieci. So Tonh codziennie wyrusza na pole minowe ze świadomością, że może już nigdy nie zobaczyć swojej rodziny. Jaqueline Aguilera - najpiękniejsza kobi...

Mazurski dworek.

Obraz
Rozdział III W tym samym czasie Marcelina przygotowywała obiad dla gości pensjonatu, wśród których znajdował się pięćdziesięcioletni profesor psychologii Ksawery Płosiński pracujący nad podręcznikiem dla osób zmagających się z depresją, seniorka rodu, hrabina Antonina Koniecpolska odpoczywająca po chorobie, towarzyszyła jej wnuczka Gabrysia – trzynastolatka rozmiłowana w poezji oraz Jacek Andrut, gość, który zrobił największe wrażenie na Marcelinie. Kobieta nie pamiętała by ktokolwiek dotąd działał na nią aż tak silnie. Przystojny, opanowany, tajemniczy. Miał w sobie coś takiego, że serce Marceli drgnęło na jego widok. Przestraszyła się swojej reakcji. To, co później wydarzyło się podczas kolacji napawało ją zawstydzeniem, jak mogłam tak się unieść, zastanawiała się. Lecz później doszła do wniosku, że nikt dawno nie powiedział jej żadnego komplementu, to stąd tak nerwowo zareagowała na słowa Andruta. Na szczęście wszystko sobie wyjaśnili. Od tamtej pory Marcela postanowiła trzym...

Mazurski dworek.

Obraz
Rozdział II Gdy Jacek zszedł rano na śniadanie w jadalni nie było żywego ducha. Ciekawe, czy oprócz mnie ktoś jeszcze gości w pensjonacie, zastanawiał się, zważywszy na ciszę jaka tutaj panuje. Choć z drugiej strony, właśnie dlatego zdecydował się na to miejsce skuszony spokojem, pięknem okolicy i samym pensjonatem. No i właścicielka. Na wspomnienie Marceliny poczuł dziwną tęsknotę. I zawstydzenie powodowane swoim wczorajszym zachowaniem. Jacek doszedł do wniosku, że musi jakoś naprawić swoje faux pas , nie wiedział jeszcze jak, ale zrobi to na pewno. Swobodnym krokiem wyszedł na taras pensjonatu i zapatrzył się przed siebie. To był zachwycający widok. Poranne promienie słońca delikatnie pieściły przejrzystą taflę jeziora, ptaki śpiewały w zagajniku nieopodal, zieleń drzew i zapach kwiatów dopełniały ten idylliczny obraz. Cisza, spokój, tak tutaj mogę odpocząć. Odetchnął głęboko, po czym ruszył w stronę jeziora. Spacer przed śniadaniem podsyci mój apetyt. Jak pomyślał ta...

Mazurski dworek.

Obraz
Rozdział I Od pewnego czasu Jacek nie mógł skoncentrować się na pracy, łatwo się rozpraszał, jego myśli biegły gdzieś przed siebie. Jednym słowem w głowie miał chaos. Czym było to spowodowane? Nadmiarem obowiązków, stresem a może problemami osobistymi? Nie wiadomo. Z każdym dniem coraz bardziej pogrążał się w marazmie. - Może przydałby mi się urlop? - pomyślał, gdy w kolejny poniedziałek niechętnie wychodził do pracy. Na samą myśl o długich godzinach spędzonych w dusznym biurze poczuł wewnętrzną niechęć. - Jest pełnia lata a ja zaharowuję się jak ten przysłowiowy wół, podczas gdy inni leżą sobie na plaży z książką w ręku - jego przystojną twarz zdobił grymas złości. Jacek czuł, że znalazł się na granicy wybuchu. Agresja z jaką reagował na przemęczenie wkraczała na niebezpieczne tory. Dzisiaj poproszę szefa o kilka dni wolnego, zdecydował nim przekroczył próg firmy. - Udało się! - nie posiadał się ze szczęścia. Dostał urlop. Nie musiał dłużej tkwić w swoim ciasny...

Nowe opowiadanie/powieść.

Obraz
Kontynuacja opowiadania/powieści obyczajowej "Mazurska przygoda" (pierwotny tytuł). Obecnie "Mazurski dworek". W ramach przypomnienia fabuły: Przepracowany, zmęczony rutyną życia Jacek wyjeżdża na urlop na Mazury. Tam poznaje właścicielkę malowniczego pensjonatu, Marcelinę. W tle perypetie innych mieszkańców dworku. Lekka, sielska powieść. Taka miała być w zamierzeniu. Co powstało? To już pozostawiam waszej ocenie, drodzy Czytelnicy. W ramach przypomnienia fabuły dwa pierwsze rozdziały, a później najnowszy. Już teraz serdecznie zachęcam do lektury. 

Cytat - motywujący.

Obraz
To prawda! :) 

Cytat.

Obraz
Ks. Jan Kaczkowski

Recenzja książki.

Obraz
Między wierszami, Tammara Webber, literatura obyczajowa, Cykl: Między wierszami, tom 1, wyd. Jaguar 2016, str. 384. Reid Alexander dobrze wie, czego oczekuje od życia. Kolejnego kasowego filmu, dobrej zabawy i gorących dziewczyn. Jego status gwiazdy zazwyczaj wszystko to mu zapewnia… Teraz rozpoczyna zdjęcia do współczesnej adaptacji „Dumy i uprzedzenia”. W roli jego ekranowej miłości ma wystąpić Emma Pierce, dla której występ w tym filmie może być wstępem do wielkiej kariery. Reid dobrze wie, co chce osiągnąć i wszystko układa się po jego myśli. Do czasu…  Przez ostatnich dziesięć lat Emma występowała głównie w reklamach – soku grejpfrutowego, sklepów i tamponów, z rzadka tylko pojawiała się w telewizyjnych produkcjach. Główna rola w wysokobudżetowej produkcji powinna być dla niej spełnieniem marzeń. Problem w tym, że w skrytości ducha dziewczyna niczego nie pragnie tak bardzo, jak normalności.  Kiedy Reid i Emma spotykają się na planie, zaczyna iskrzyć. Ale sytuacja...

Recenzja książki.

Obraz
Dom na południu, Peter Kerr, literatura obyczajowa, wyd. Trzecia Noga 2011, str. 344. Doogie O'Mara, młody student weterynarii ze Szkocji, zgłasza się do pracy jako rezydent biura podróży w Afryce. Zamiast tego trafia na Majorkę, prosto w chaos miejscowej agencji turystycznej. Jednak prawdziwe kłopoty pojawią się, gdy zostanie oczarowany młodą dziewczyną. Kiedy w końcu przyjdzie pora, by Doogie wrócił do domu, będzie musiał zdecydować, czy w życiu liczy się tylko jego świetlana kariera weterynarza w Szkocji, czy też możliwość życia na ciepłej Majorce, u boku ukochanej i wśród nowych przyjaciół. Książkę oceniam poniżej przeciętnej. Fabuła opisuje losy młodego studenta weterynarii, który wyjeżdża do pracy w agencji turystycznej na Majorce. Większa część książki to opis wykonywanej przez bohatera pracy, poznawanie nowych ludzi itp. W tle opisy Majorki. Cała historia miała być niebanalna, a okazała się ... niestety banalna. Nie wzbudziła we mnie żadnych emocji, tak jak sam b...

Optymiści żyją dłużej.

Obraz
**

Miłość.

Obraz
** gdybyś kiedyś zapytał jak ą siłę ma miłość powiedziałabym że jest jak skowronek rozkwita na wiosnę niesie zapach bzów wznosi się pod niebo uskrzydlona nadzieją nie zlęknie się nagłych burz nie przemoknie na deszczu nie zwieje jej silny wiatr ukorzeniać się będzie rozrastać w sercu pielęgnowana czułością tkliwością nie umrze choćbyś ją zabił odrodzi się choćbyś się jej wyrzekł będzie ci wierna © Marianna/Poezja M.

W ciszy oczekiwania.

Obraz
Cisza oczekiwania jeszcze rozbrzmiewa echo wczorajszej kłótni trzaśnięcia drzwi rozbitych serc dziś otulam się ciszą spokojnym tykaniem zegara słoną kroplą spod rzęs szarością wypełniam czas gdy gaśnie dzień spowijam się w ciszę w oczekiwaniu na ranek w nadziei że to tylko zły sen © Marianna/Poezja M.

Nostalgicznie.

Obraz
** t ęsknota rozrywa serce za tym co jeszcze mogło się zdarzyć tak łatwo żyć złudzeniami pozwalać się ranić udając że to z miłości strach przed samotnością popchnąć potrafi w ramiona które zadają ból wszystko można przetrzymać wystarczy zacisnąć zęby wyłączyć zmysły i trwać to takie proste © Marianna/Poezja M.

Refleksyjnie.

Obraz
Kropla deszczu jest jej bliższa niż łza którą ocierała gdy rzuciłeś raniące słowo obojętna na cały świat zanurza się w bezkresie cierpienia czarne macki smutku otulają ją jak rękawiczka strach sączy się do krwi tak łatwo jest zranić wystarczy słowo by zabić miłość © Marianna/Poezja M.

Recenzja książki.

Obraz
Przepis na życie, Agnieszka Pilaszewska, literatura współczesna, wyd. Wydawnictwo Literackie 2012, str. 470. Powieściowa wersja serialowego hitu  "Przepis na życie". Atrakcyjna, wciąż młoda, choć z nastoletnią córką u boku, żadna wyznań i wrażeń Anka, przytłoczona codziennymi obowiązkami matki i żony, gdzieś po drodze zatraciła siebie. Otrzeźwienie przychodzi wraz z wiadomością o zdradzie męża. Andrzej ma kochankę, do której zamierza się wyprowadzić. Świat Anki rozsypuje się w drobny mak. Na szczęście są przy niej: trzeźwo patrząca na świat przyjaciółka Pola, córka Mania i zawsze służąca radą matka Irena. Po krótkim załamaniu, Anka widzi przed sobą nową, o wiele atrakcyjniejszą przyszłość. Przypadek sprawia, że podejmuje pracę w restauracji i odkrywa swoją prawdziwą pasję. Będzie gotować! Zawsze umiała i lubiła to robić, a teraz może rozwinąć skrzydła. Jej życie dopiero się zaczyna… Lekka, przyjemna powieść, momentami pełna humoru, ale i ciepła, oraz smaków i zapachó...