Mroczny wiersz.
Krążysz jak sęp nad moją głową
zanurzyć chcesz kły i wyssać z
żył krew
blady jak płótno podobny do
śmierci
niczym trup snujesz się noga za
nogą
jak cień
wychudłą dłonią chwycić chcesz
mnie za gardło
ze stękiem pobladły z kroplami
perlącymi się na czole
kroczysz noga za nogą powłócząc
nie jesteś już sobą
to tylko echo dawnego ciebie
odejdź
skryj swą bladość i chudość za
horyzontem wspomnień
jak kamień chłodny dotyk stalowych
ust
nie godny miłości
zamilknij na wieki
wśród róż
©
Marianna, 18.08.2015
Komentarze
Prześlij komentarz