Recenzja książki.

Blondynka śpiewa w Ukajali. Nowe przygody w Ameryce Południowej, Beata Pawlikowska, literatura podróżnicza, Seria: Na krańce świata, wyd. National Geographic 2005, str. 221.

"Podstawowa różnica między Indianinem a Europejczykiem jest taka, że Indianin przystosuje swoje życie do panujących wokół warunków, a Europejczyk zmieni świat dookoła w taki sposób, żeby było mu wygodnie."

Gdzie dziś można zobaczyć prawdziwy park jurajski? Czy ryby wciąż śpiewają w Ukajali? Jak przyrządzić pieczoną świnkę morską? Gdzie można spotkać ostatnich szczęśliwych Indian? 
W książce Beaty Pawlikowskiej - podróżniczki, pisarki i autorki audycji "Świat według blondynki" w Radiu Zet - znajdziemy odpowiedzi na te pytania. Czytelnik wraz z autorką wyruszy na wyprawę do Peru, podczas której odbędzie podróż statkiem niewolników, pozna historię odkrycia i podboju Amazonii oraz dowie się jak amazońskie złoto - kauczuk - zmieniło oblicze świata. 
"Blondynka śpiewa w Ukajali" to pierwsza książka polskiego autora wydana przez National Geographic. Dowcipne rysunki wykonane przez autorkę dodają całości wyrazu.

Dobra, ale nie porywająca. Czytałam lepsze książki podróżnicze pani Beaty. Tutaj czegoś mi zabrakło, czułam pewien niedosyt. Owszem były opisy przyrody, zwyczajów, potraw tradycyjnych w Peru, przeżycia podczas podróży statkiem po Ukajali, opisy miasteczek, biedy, okrucieństwa tubylców, historia odkrycia Ameryki Południowej przez hiszpańskich konkwistadorów i wiele innych ciekawostek, ale nie poczułam tej historii, nie zostałam przez nią porwana, tak jak to się zdarzało przy innych podróżach pani Beaty. Tym razem jestem troszkę rozczarowana. Mimo to jak zawsze lekko, przyjemnie mi się czytało. Może być.





Komentarze