Moje opinie o książkach.
Imię mojej miłości, Sandi Lynn, literatura kobieca/romans, seria: New Adult, wyd. Amber, str. 288.
Cytat:
"Możesz myśleć, co chcesz, ale pamiętaj, ze nigdy nie przeżyłeś tego, co ja."
"Kiedy ci mówi, że cię kocha, to nie jest z jego strony gra. Wierzę, że naprawdę tak jest. Ale nie o to tu chodzi. Chodzi o to, że ty go przestałaś kochać, bo zranił cię naprawdę głęboko."
Fabuła:
Ona wie, czym jest zdrada i samotność. Czy seksowny milioner nauczy ją ufać miłości, czy znowu zostanie zraniona?
Nigdy więcej żadnego mężczyzny. Zwłaszcza bogatego. Tak sobie obiecałam, kiedy odeszłam od mojego chłopaka. Brandon był bogaty, arogancki i traktował mnie jak śmieć. Byłam z nim ze strachu przed samotnością i z przyzwyczajenia… Ale spotkałam Simona Younga, młodego właściciela największej na świecie sieci luksusowych hoteli. Pragnął mnie, a ja przyjęłam wyzwanie... Wiedziałam, że Simon bawi się kobietami, ale zdecydowałam się zagrać w jego grę. Chciałam wypełnić pustkę, jaką czułam, a on, razem ze swoimi luksusami, mógł to zrobić. Miał połączyć nas tylko seks – bez zobowiązań i bez uczuć. Taka była umowa, ale oboje jej nie dotrzymaliśmy. Kiedy w końcu uwierzyłam, że jestem warta miłości, odkryłam, że może spotkać mnie najboleśniejszy zawód…
Moja opinia:
Bardzo dobry romans. Kolejna książka Sandi Lynn, którą czytałam z wypiekami na twarzy. Ostatnio mam słabość do romantycznych historii,a ta skradła moje serce. Bohaterowie tacy jakich lubię, z charakterem, temperamentem i przeszłością. Jest słodko-gorzko, jak w życiu. A i sam pomysł na fabułę - super. Autorka mnie zaskoczyła. Jestem pod wrażeniem. Polecam.
Moja ocena:
7/10 (bardzo dobra)
Okładka:
Dla romantyczek :)
OdpowiedzUsuń