Recenzja.

,,Trochę większy poniedziałek" Katarzyna Grochola, powieść obyczajowa, wyd. Wydawnictwo Literackie 2013, str. 302

Mądra książka o tym, co ważne!
Trochę większy poniedziałek – na każdy dzień tygodnia, na każdy miesiąc, na każdą porę i pogodę. Książka, po którą warto sięgnąć, kiedy jest dobrze, kiedy jest źle i tak po prostu, bez okazji, by poczuć, że życie jest piękne, ale wcale nie takie oczywiste, jak by się mogło zdawać…
Katarzyna Grochola należy do pisarek które potrafią zaskoczyć! Królowa polskiej powieści obyczajowej, zmierzyła się już z autobiografią, zaprezentowała jedyny w swoim rodzaju literacki dialog z córką, a w ostatniej książce wcieliła się w mężczyznę! I kiedy już się wydawało, że autorka bestsellerowej "Houston, mamy problem" powróciła do powieści, do rąk czytelników trafia zbiór błyskotliwych opowieści.
"Tam, gdzieś na świecie, na pewno jest lepiej, cieplej, bezpieczniej. Może są większe możliwości, może bardziej cię szanują, można znajdziesz pracę i jeszcze wystarczy ci na życie i na mieszkanie, i na samochód. Może twoje rodzinie tutaj będzie lepiej, bo jej pomożesz, ale przecież tęsknota będzie zawsze wpisana w twoje życie. Bo każdy wybór eliminuje coś, czego nie wybrałaś. I może cie to trzymać do końca życia w okowach takiego 'co by było gdyby'. Niech cię to nie truje. Powodzenia, gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz".
Katarzyna Grochola zabiera nas w podróż literacką, pełną przygód, cudownych chwil, niespodzianek i życiowych wskazówek.
Uwielbiana przez czytelników autorka - z przymrużeniem oka i całkiem na serio, z dużą dawką ciepła i wdzięku - opisuje świat i ludzi, podpowiada jak żyć w zgodzie ze sobą, pokazuje magię codzienności, uświadamia nam czym są bliskość i prawdziwa miłość. A przede wszystkim udowadnia, że nasze dziś i jutro zależą od nas, a szczęście jest na wyciągnięcie ręki. 
Bardzo mi się podobała. Świetna, kolorowa okładka, przykuwa wzrok od pierwszej chwili. Lekka, przyjemna, momentami zabawna, momentami nostalgiczna, pełna uczuć i emocji książka. Szybko mi się ją czytało, aż się zdziwiłam, że to już koniec, gdy dotarłam do ostatniej strony. 
Polecam wszystkim, zwłaszcza kobietom, bo to zdecydowanie kobieca książka, choć pewnie i mężczyzna by nią nie pogardził :) Napewno wielbicielki pióra pani Grocholi nie będą zawiedzione ;) Raz jeszcze polecam i zachęcam do przeczytania ,,Trochę większego poniedziałku".





Komentarze