Recenzja.

,,Absolwenci" Erich Segal, powieść obyczajowa, wyd. Albatros 2014, str.568


Znakomita powieść obyczajowa autora takich bestsellerów, jak "Ostatni akord", czy "Akty wiary", wciągające studium ludzkich ambicji, pragnień oraz zderzenia marzeń z brutalną rzeczywistością. Harvard, jedna z najbardziej prestiżowych uczelni na świecie. Na zjeździe absolwentów rocznika 1958 spotyka się pięciu mężczyzn, niegdyś wybitnych studentów, teraz dorosłych ludzi. Uroczystości są okazją, by porównać osiągnięcia, dokonać podsumowań, pochwalić się sukcesami. Co pozostało z pełnych ambicji i wiary młodzieńców? I jaką cenę przyszło im za płacić za realizację najskrytszych marzeń. Powieść Segala jest obszerną kroniką życia kilku rodzin, które możemy obserwować na przestrzeni ćwierćwiecza, opowieścią o poszukiwaniu prawdy o sobie, zagubieniu i o tym, jak trudno jest żyć z piętnem sukcesu. Z właściwą sobie wnikliwością autor obnaża sekrety bohaterów, uwielbianego przez kobiety milionera Danny'ego, nieśmiałego i spolegliwego Andrew oraz innych, by ukazać ich niekończącą się walkę z rzeczywistością i zadać ważkie pytanie - jak daleko wolno się posunąć, by odnieść sukces, nie gubiąc po drodze tego, co najważniejsze.
Bardzo fajna książka. Z początku byłam do niej sceptycznie nastawiona, zważywszy na jej grubość i opis z tyłu okładki, ale gdy zaczęłam czytać wciągnęła mnie tak bardzo, że zarwałam noc by ją przeczytać. Myślę, że było warto. Jest to moim zdaniem powieść z przekazem. Autor pokazuje bowiem jak łatwo jest przekroczyć cienką linię i w pogoni za sukcesem zgubić siebie samego. Zatracić się, by po pewnym czasie stwierdzić, że wszystkie nasze wysiłki nie były warte by ten nasz upragniony cel – czyli sukces osiągnąć. Nie jesteśmy w stanie się nim cieszyć, gdy go osiągniemy czujemy smutek i pustkę zamiast radości. Czy zatem warto tak biec, gonić za marzeniami? Czy pieniądze mogą nam zastąpić inne wartości? Jak miłość, przyjaźń czy rodzina? I co jest w życiu ważne?
Książkę polecam wszystkim wielbicielom dobrej literatury, nie zawiodą się. Zachęcam do czytania i życzę miłej lektury tym, którzy skuszą się na ,,Absolwentów”. 



Komentarze