Recenzja książki.
Nora Roberts ,,Willa", powieść obyczajowa, wyd. Prószyński i Sk-a 2008, str. 536
Kalifornijska
Napa Valley. Tu dojrzewają najlepsze wina. Lecz żadne nie może się
równać z winami starego i bogatego rodu Giambellich. Piękna i
błyskotliwa Sophia Giambelli, szefowa działu promocji w rodzinnym
przedsiębiorstwie, nie musi obawiać się konkurencji.
Niespodziewanie dla wszystkich nestorka rodu, groźna La Signora,
ogłasza fuzję z wytwórnią win MacMillanów. Sophia, wytrawna
bizneswoman, jest przekonana, że nadciągają kłopoty. Nie wie
jednak, jak zmieni się jej życie, gdy pojawi się w nim przystojny
Tyler MacMillan, namiętne uczucie rozkwitające w kalifornijskim
słońcu jak bujna winorośl, i straszliwa groźba, jaka zawiśnie
nad dumnym imperium Giambellich...
Powieść Nory Roberts niczym mnie nie zachwyciła. Z trudem przez nią przebrnęłam. Nie wiem czemu, ale dla mnie wiało nudą, po prostu. Poza tym zbyt duża liczba bohaterów w książce sprawiła, że ich losy mieszały się i plątały tworząc chaos. Miałam nadzieję, że może którekolwiek morderstwo ruszy akcję do przodu, ale tak się nie stało niestety. Jedyne co mogłoby być plusem tej historii to opisy pięknych zakątków świata, w których rozgrywała się akcja powieści. Losy miłosne bohaterów nie poruszyły mnie. A rozwikłanie zagadki, choć mogło być zaskakujące - dla mnie było przewidywalne.
Chyba czas odpocząć od powieści Nory Roberts na jakiś czas.
Może powinnam powrócić do czytania mrocznych, mrożących krew w żyłach thrillerów? :) Chyba tak zrobię.
A co do powieści ,,Willa" mogę ją polecić wielbicielom pióra pani Roberts,bo pewnie im się spodoba ta historia.
Chyba czas odpocząć od powieści Nory Roberts na jakiś czas.
Może powinnam powrócić do czytania mrocznych, mrożących krew w żyłach thrillerów? :) Chyba tak zrobię.
A co do powieści ,,Willa" mogę ją polecić wielbicielom pióra pani Roberts,bo pewnie im się spodoba ta historia.
Komentarze
Prześlij komentarz