Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

Recenzja.

Obraz
,,Dworek pod lipami" Anna J. Szepielak , powieść obyczajowa, wyd. Nasza Księgarnia 2012, str. 432 Gabriela jest autorką bestsellerów, ma dość łzawych czytadeł. chce napisać wreszcie coś ambitnego. Niestety, wydawca nie podziela jej entuzjazmu. Na dodatek kobieta niezbyt dobrze czuje się w domu niedawno poślubionego męża. Wszystko ma tam stałe miejsce i tylko dla niej nie ma przewidziano go zbyt wiele. Kiedy więc nadarza się okazja wyjazdu na wieś, Gabriela ochoczo z niej korzysta. Zajmując się zwierzętami i domem przyjaciółki, ma wiele czasu na myślenie. Na oczach czytelnika powstaje opowieść, dzięki której Gabriela zrozumie, czego tak naprawdę pragnie. Książka bardzo fajna, szybko się ją czyta. Opowiada o problemach życia codziennego o pracy zajmującej czas człowiekowi, o spowodowanym tym braku sposobności do rozmowy. Głównymi bohaterami są trzydziestopięcioletnia Gabriela pisarka i jej mąż czterdziestosześcioletni Marek właściciel stadniny koni. Były wdowiec ojci...

Recenzja.

Obraz
,,Po pogrzebie" Agatha Christie, powieść kryminalna, wyd. Hachette 2002, str. 247 Richard Abernethie, właściciel ogromnej fortuny, rozstał się nagle z życiem. Komu przypadnie krociowy spadek? Czy była to śmierć naturalna? Pojawiają się wątpliwości, a nawet pewne sugestie. Przybywa ich po otwarciu testamentu. W rodzinnej posiadłości, miejscu spotkania krewnych zmarłego, atmosfera jest napięta - ścierają się racje i interesy walczących o swoje. Sytuacja się zaostrza, gdy zostaje popełnione morderstwo. Jakby zawisło jakieś fatum! Teraz każdego dręczy ponura myśl, kto i dlaczego zabił Corę Lansquenet... z domu Abernethie. Wyjaśnienia tak intrygującej sprawy, jak zwykle, nie odmówi sobie znany detektyw - człowiek o niepospolitym umyśle, koneser kryminalnych zagadek i znakomity specjalista w swoim fachu - Herkules Poirot. Kolejny rewelacyjny kryminał pani Agathy. Było w nim wszystko, co powinno się znaleźć w świetnej książce tego gatunku: dużo podejrzanych...

Recenzja.

Obraz
Mroczna seria - ,,Ziarno prawdy" Zygmunt Miłoszewski, kryminał, wyd. W.A.B 2011 , str. 397 Jest lodowata wiosna roku 2009. Prokurator Teodor Szacki nie pracuje już w Warszawie, pożegnał się z przeszłością i karierą, by zamieszkać w sielankowym Sandomierzu. Gdzie miał zacząć nowe wspaniałe życie, a został samotnym budzącym nieufność obcym. Tuż po Wielkanocy pod murami starej synagogi zostają znalezione zwłoki powszechnie lubianej działaczki społecznej o nieskazitelnej reputacji. W nieprzyjaznej rzeczywistości Szacki dostaje śledztwo tylko dlatego, że jako jedyny nie jest powiązany z denatką. Szybko dowiaduje się, że małe miasto może mieć wielkie tajemnice. Powracają dawne winy i zbrodnie, w XXI wieku odżywają antysemickie przeglądy i legenda o krwi, histeria i psychoza skutecznie ryglują wszystkie drzwi i usta. Wśród zagadek i kłamstw prokurator próbuje odnaleźć ziarno prawdy. I kto miał motyw by życzyć śmierci Elżbiecie Budnik? Czy pojawi się więcej brutalnych i krwawych morde...

Pasja Natalii.

Obraz
Natalia nie lubiła takiej pogody. Upał lał się z nieba niemiłosierny, wiatr jakby zapomniał po co istnieje nie mówiąc już o deszczu, który obraził się na dobre i wcale nie zamierzał padać. Cóż było robić? Pełnia lata, sierpień, nic tylko wypoczywać. Jednak Natalia nie należała do osób biernych, bez przerwy miała jakieś zajęcie. Jakby tego było mało miała hobby, które pochłaniało ją bez reszty. A mianowicie książki, czytała je bowiem namiętnie. Od prozy współczesnej, przez kryminały i romanse, po sensację i powieści przygodowe. Uwielbiała też science fiction. Nie stroniła od powieści młodzieżowej a poezją żyła. Chwile, gdy zagłębiała się w lekturze nowej zdobyczy były wręcz celebrowane. Natalia zachwycała się okładką książki, gładziła jej brzegi, wdychała jej niepowtarzalny zapach, a dopiero później otwierała pierwszą stronę. Miłość do książek zaszczepił w niej ojciec. To on nauczył ją szacunku do każdego dzieła, które tworzone w pocie czoła autora trafiało później do rąk czytelnika....

Recenzja książki.

Obraz
,,Nie zabijać pająków” Irena Matuszkiewicz, powieść kryminalna, wyd. W.A.B 2007, str. 280 Dworek pod lasem, obok kamienica. Towarzystwo mieszane – ponętna sekretarka, matka i syn alkoholicy, lubieżny przedsiębiorca, dystyngowana nauczycielka, nieokrzesana młoda dziewczyna z dwoma garbami, wygadany pięciolatek. Któregoś dnia jeden z mieszkańców kamienicy, Henryk Pająkowski, emerytowany oficer milicji, zostaje znaleziony w lesie – martwy, z nożem w plecach i z plastikową zabawką w kształcie diabelskich rogów na głowie. Komisarz Dyna nie ma łatwego zadania – motyw mieli wszyscy sąsiedzi ofiary. Pająkowski z żoną, także byłą milicjantką, bez przerwy pisali donosy i domagali się interwencji. Przeszkadzało im wszystko – psy bez kagańców, wózek inwalidzki na klatce schodowej, rzekome tupanie kotów, wieczorne rozmowy, picie piwa na podwórku... Po co w przeddzień śmierci Pająk odwiedził dworek? Kto okradł zwłoki i co zabrał? Czy denat miał romans z którąś z sąsiadek, czy to tylko plo...

Recenzja książki.

Obraz
Joanna Chmielewska ,,Romans wszech czasów”, kryminał z humorem, wyd. Kiln 1975.      ,,Za drzwiami stał obcy człowiek, wyglądający dość gburowato. Są tu kury? - zapytał niegrzecznym tonem. Szaleństwo zakotłowało się we mnie. Co za bydlę jakieś, budzi mnie o wpół do szóstej rano, żeby pytać o kury!!! Nie, warknęłam, usiłując zamknąć drzwi. Facet je przytrzymał. A co? - zapytał niecierpliwie. Krokodyle, odparłam bez namysłu, bliska uduszenia go gołymi rękami. Antypatyczny gbur jakby się zawahał. Angorskie? - zapytał nieufnie. Tego było dla mnie doprawdy za wiele. O wpół do szóstej rano angorskie krokodyle...!!! Angorskie – przyświadczyłam z furią. - Wyją do księżyca. Marchew jedzą? Nie, nie jedzą! Trą na tarce! O, co u diabła panu chodzi?” fragment powieści W imię miłości można zrobić wiele. Zmienić imię, wygląd, osobowość, męża i mieszkanie. Joanna zdecydowała się na bardzo odważny krok. Czy jej się to opłaci? O...

Recenzja książki.

Obraz
,,Klub matek swatek” Ewa Stec, literatura współczesna, wyd. Otwarte 2010, str. 400 Martwisz się, że Twoja córka jeszcze nie ma męża, że Twój syn wciąż jest kawalerem? Zgłoś się do Klubu Matek Swatek - już wkrótce Twoje dziecko "przypadkowo" pozna kilka osób, w których może się zakochać. A z jedną z nich ułoży sobie życie! Beata - matka Anki, ponad trzydziestoletniej panny - postanawia działać. Korzysta z pomocy Klubu Matek Swatek. Nie wie, że jej córka już w dniu przeprowadzki do nowego mieszkania poznaje dwóch przystojnych mężczyzn. Jeden jest Anką wyraźnie zainteresowany, drugi... jeszcze bardziej. Tylko czy ich intencje są szczere? I czy intrygi Klubu Matek Swatek nie zniszczą rodzących się uczuć? „Klub Matek Swatek” Ewy Stec to bardzo przyjemna lektura dla każdej kobiety spragnionej opowieści o romantycznej miłości w realiach polskich. Zaskakująca i bardzo wciągająca. Pisanie Ewy Stec charakteryzuje się, bowiem lekkością pióra oraz inteligentnymi i dowcip...

Recenzja.

Obraz
,,Perfumy Prowansji” Frederick D'Oonaglia, powieść obyczajowa, wyd. Amber 2013, str. 336 Prowansja, perfumy, miłość i tajemnice rodzinne. Magiczna podróż w jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi, gdzie toczy się opowieść o wielkich namiętnościach prowadzących do zbrodni… To miały być piękne, długo wyczekiwane wakacje w rodzinnym domu. Ale Alexandra Arnoult, zarządzająca z Afryki La Provençale – imperium perfumeryjnym Arnoultów, wraca do prowansalskiej posiadłości na urodziny matki z niepokojem. I wcale nie chodzi o to, jak rodzina przyjmie jej narzeczonego. Cały czas dźwięczą jej w uszach słowa szamanki: „Wrócisz do Francji i umrze czterech mężczyzn”… Na miejscu potwierdzają się obawy Alexandry. La Provençale, którą we Francji kieruje jej brat Julien, jest na skraju bankructwa... I zaczyna się sprawdzać przepowiednia. W fabryce zostaje popełnione morderstwo. Ofiarą jest młody dziennikarz. Zbierał informacje na temat La Provençale i przedsiębiorstwa, którym kieruje Mari...