Recenzja.

Recenzja książki Janet Evanovich ,, Stephanie Plum. Dziewczyny nie płaczą. Szczęśliwa siódemka". Tom VII.

,,Przez większą część dzieciństwa moje aspiracje zawodowe były jasno sprecyzowane - chciałam zostać międzygalaktyczną księżniczką. Nie tyle zależało mi na rządzeniu hordami kosmitów, co bardzo chciałam mieć pelerynkę, seksowne buty i ekstrabroń. Zaszantażowałam więc mojego udzielającego poręczeń kuzyna, by dał mi robotę łowcy nagród.'' Tom siódmy przygód Stephanie Plum zaczyna się tym cytatem. I tym razem nasza bohaterka ściga przebiegłego gangstera Eddiego DeChoocha. Gdy Stephanie jedzie po swojego ns-a ten ucieka jej przez okno. A chwilę później znajdują z Lulą w jego szopie zwłoki Loretty Richi. Sprawa nie jest łatwa i Stephanie musi poprosić o pomoc Komandosa, ten stawia warunek: spędzenie razem nocy... Żądna przygód babcia Mazurowa traci świeżo wyrobione prawo jazdy i zostaje porwana... Co z tą sprawą ma Mary Maggie - gwiazda wrestlingu - zapaśniczka z Jamy Węża? Oraz Zakręt - kumpel Stephanie? A także co kryje się za tajemniczym zniknięciem Dougiego? I przede wszystkim co ma wspólnego z tymi sprawami znikniecie serca Luigiego D.?
Znowu ktoś podpala samochód Stephanie a ona musi się przesiąść na motor i to nie byle jaki, bo harley... Mało tego siostra Stephanie - Valerie postanawia zostać lesbijką...
Wizyta Stephanie u fryzjera kończy się zmianą koloru włosów na blond...
Jest także i Joe Morelli - jak tym razem ułoży się między nim a Stephanie? Czy będą jeszcze razem?
Na te inne pytania znajdziecie odpowiedzi w tej pełnej humoru i przygód książce, która z powodzeniem zastępuje najlepszy serial kryminalny. Ja gdybym miała wybierać czy wolę oglądać telewizję czy przeczytać tom VII przygód Stephanie Plum zdecydowanie wybrałabym książkę. Według mnie to najlepszy tom z serii. Mi książka bardzo się podobała i z pewnością do niej powrócę. I to nie raz. Gorąco polecam i zachęcam do lektury wielbicieli Janet Evanovich oraz Stephanie Plum. 



 


Komentarze