,, Zgniłe jabłko" cz. II
* Trzy miesiące później Anna siedząc przy śniadaniu z kubkiem zielonej herbaty w ręce i patrząc za okno myślała o tym jak bardzo zmieniło się jej życie od pamiętnej rozmowy z mężem, Wiktorem. Od tamtej pory wiedli niemal idylliczne życie, ich małżeństwo przeżywało drugą młodość. Anna czuła się tak jakby właśnie trwał jej miodowy miesiąc. Zarówno ona jak i Wiktor bardzo starali się by naprawić swoje relacje, i udało im się to. Wiktor zmienił się nie do poznania. Codziennie rano witał żonę śniadaniem do łóżka, kupował jej drobne prezenty, kwiaty, ale przede wszystkim nie szczędził czułych słów i pocałunków. Anna rozkwitła, promieniała, oczy jej lśniły. Czuła się piękna i podziwiana, widząc zachwyt w oczach męża. Każdego popołudnia, gdy Wiktor wracał z pracy czekał go wyśmienity obiad. Spędzali ten czas razem, wychodzili do kina lub do teatru, na kolację do restauracji albo na spacer. Lub czasem po prostu spędzali wieczór przed telewizorem wspólnie og...