Nierozważna, ale romantyczna - ciąg dalszy.

***

Lancz minął zbyt szybko. Jak dla mnie za szybko. Przez cały czas rozmawialiśmy o śledztwie, podsumowując wszystkie informacje jakie do tej pory udało nam się zdobyć. Piotrek zapisywał w notesie każdą, nawet najmniej istotną. Nie wiadomo przecież, co może okazać się ważne i co naprowadzi nas na ślad sprawcy. Teraz czekała nas rozmowa z Eweliną, siostrą Oliwii. Ciekawe czy ona będzie chciała z nami rozmawiać i czy cokolwiek nam powie. Od tej rozmowy zależało bowiem wiele. Ewelina mogła wiedzieć więcej niż inni. Oliwia na pewno jej się zwierzała. Nie miała przyjaciółek, więc o swoich problemach mogła porozmawiać jedynie z siostrą. Co prawda jest też jej narzeczony, od niego też można się czegoś dowiedzieć. Musimy go znaleźć jak najszybciej. Czas w tym przypadku działa na korzyść mordercy. A z drugiej strony im szybciej go dopadniemy tym prędzej będę mogła odetchnąć z ulgą i zająć się wreszcie swoimi sprawami. Nie chciałam by śmierć Oliwii zepsuła wszystkie moje plany. Zwłaszcza te dotyczące Piotrka. A Oliwia nawet po śmierci potrafiła mi bruździć i wszystko niweczyć.
Te niewesołe myśli towarzyszyły mi przez całą drogę do domu Eweliny. Piotrek też pogrążył się w swoich myślach. Po dwudziestu minutach jazdy mój towarzysz zatrzymał auto przy jednym z domków jednorodzinnych znajdujących się na obrzeżach miasta. Okolica była cicha i spokojna. Była to jedna z lepszych dzielnic w mieście, zamieszkiwana głównie przez rodziny z dziećmi, ale nie tylko. Mieszkali tutaj też biznesmeni, kilku polityków, jeden prawnik i dwóch lekarzy. Skąd to wszystko wiem? Od Piotrka. On bywał tu często w czasach, gdy był z Oliwią.
         Wysiedliśmy z auta, po czym Piotrek otworzył furtkę i weszliśmy na podjazd przed domem. Po chwili Piotrek już dzwonił do drzwi, a ja próbowałam opanować drżenie. Byłam zdenerwowana i trudno było mi to ukryć. Wzięłam głęboki oddech w chwili, gdy drzwi się otworzyły i stanęła w nich drobna blondynka w bordowym szlafroku. Długie włosy miała w nieładzie, oczy podkrążone i zaczerwienione od płaczu. W ręku ściskała chusteczkę. Nagła śmierć siostry musiała być dla niej szokiem.
          Piotrek odezwał się pierwszy.
- Witaj Ewelino. Przyjmij wyrazy współczucia, bardzo mi przykro z powodu śmierci siostry Wiem, że to musiał być dla ciebie straszny cios, ale muszę z tobą porozmawiać. Możemy wejść?
          Ewelina skinęła głową i odsunęła się od drzwi robiąc nam miejsce. Weszliśmy do środka. Dziewczyna spojrzała pytająco na mnie w związku z czym Piotrek dokonał prezentacji.
- To moja przyjaciółka Kinga. Pomaga mi wyjaśnić sprawę śmierci twojej siostry - wyjaśnił. Wyciągnęłam dłoń w stronę Eweliny, ta uścisnęła ją lekko, po czym zapytała Piotrka:
- O czym chciałeś ze mną rozmawiać? Policja już tu była i wypytywała mnie o wszystko. Zabrali laptopa Oliwii i przeszukali jej pokój, ale chyba niczego nie znaleźli, bo wyszli z ponurymi minami - w jej głosie przebrzmiewało znużenie, zmęczenie i rezygnacja. Ewelina chyba nie miała nadziei, na szybkie wyjaśnienie sprawy śmierci swojej siostry, ani na znalezienie sprawcy. Wyczułam to po jej tonie i trudno jej się dziwić. Miała do tego absolutne prawo, zwłaszcza że całą sprawę prowadziła ta wredna i uprzedzona detektyw.
Piotrek opowiedział Ewelinie o tym, co wydarzyło się w ostatnim czasie, nie pomijając nic, nawet okoliczności w jakich oboje zostaliśmy wplątani w jej morderstwo. I myślę, że dzięki temu Ewelina poczuła, że może nam ufać, bo ku naszemu zaskoczeniu zaczęła opowiadać o tym, jaka była Oliwia oraz co wydarzyło się krótko przed jej śmiercią.
- Powiem wam coś w sekrecie. Policji tego nie mówiłam, ale myślę że oni niebawem i tak się dowiedzą. Oliwia była w ciąży. Powiedziała mi o tym tydzień przed śmiercią, nie wiem czy to może mieć jakieś znaczenie, ale wyznała mi, że nie do końca jest pewna kto jest ojcem jej dziecka. Marek był o nią strasznie zazdrosny, ale nie sądzę że wiedział coś o jej romansie z Witoldem, waszym szefem. Tym bardziej, że moja siostra żadnego z nich nie kochała. Wciąż nie zapomniała o tobie - tu Ewelina spojrzała na Piotrka, po czym podjęła - bacznie śledziła wszystko to, co działo się w twoim życiu i cały czas miała nadzieję, że do niej wrócisz. Gdy dowiedziała się, że zacząłeś pracę w tej samej firmie jakby wstąpił w nią demon. Zmieniła się. Stałeś się jej obsesją. A gdy dowiedziała się, że masz narzeczoną poprzysięgła sobie, że ją zniszczy a wtedy ty do niej wrócisz. Mówiła, że ma jakiś plan. Ale co to był za plan tego już nie powiedziała. Kochałam moją siostrę, ale czasem jej nie rozumiałam. A teraz, gdy jej już nie ma czuję tylko pustkę. Jakby mi ktoś serce wyrwał - i rozszlochała się na dobre. Piotrek widząc to wziął ją w objęcia i przytulił. Głaskał uspokajającą ją po plecach. Żal mi było Eweliny. W jakimś stopniu jej współczułam, bo wiedziałam jak to jest stracić kogoś bliskiego.
          Po pewnym czasie Ewelina trochę się uspokoiła. Piotrek obiecał jej, że zrobi wszystko żeby wyjaśnić, co stało się w wieczór, gdy zginęła Oliwia oraz przysiągł, że znajdzie tego, kto pozbawił życia Oliwię i jej nienarodzonego dziecka. To już nie była zwykła śmierć, to było podwójne zabójstwo. I tylko dwie osoby mogły mieć motyw. Narzeczony, albo kochanek. Ta wiedza dodała mi wiary w to, że zbliżamy się do końca rozwiązania całej tej sprawy. Nie wiedziałam jednak o tym jak bardzo jestem w błędzie. To, co wydarzyło się potem wprawiło mnie w przerażenie. Wiedziałam, że morderca zrobi wszystko żeby tylko prawda nie wyszła na jaw, ale tego nie spodziewałabym się w najgorszym koszmarze. Koszmarze, który miał mi uświadomić, że nic nie jest takie jakim się wydaje.




Komentarze

  1. Kinga stara się zachowywać zimną krew...
    ale długo tak się nie da. Kiedyś to musi wylecieć.
    Dobrze, że ma przy sobie Piotrka

    OdpowiedzUsuń
  2. i kiedyś tak się stanie... gdyby nie Piotrek Kinga z pewnością by się załamała i poddała losowi, a tak ma siłę walczyć z przeciwnościami..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz