Recenzja książki.

Fabrykantka aniołków, Camilla Lackberg, literatura szwedzka, thriller/kryminał, Cykl: Saga o Fjallbace (tom 8), wyd. Czarna Owca 2012, str. 496.


Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkiem rocznej córeczki Ebby.
Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz z mężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować i otworzyć dla gości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby.
Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nie giną w tajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschnietej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą w jadalni. Do akcji wkracza wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę z przeszłości?

Jedna z lepszych części Sagi o Fjallbace, wciąga i trzyma w napięciu od początku do końca, sprawiając że ciężko się oderwać, ja przeczytałam ją w kilka godzin,serdecznie polecam.


Komentarze