Recenzja książki.

Pożądanie mieszka w szafie, Piotr Adamczyk, literatura współczesna/powieść obyczajowa, wyd. Dobra Literatura 2012, str. 288.


Mógłbym się nazywać Al Pacino, a nazywam się Piotr Adamczyk. Inicjały niby takie same. Zaczynamy się podobnie, ale dalej wszystko idzie już inaczej. Mógłbym się też nazywać Dustin Hoffman, Russell Crowe, Colin Firth albo przynajmniej Johnny Depp. A nazywam się jak ten polski aktor, który grał polskiego papieża. Cały naród kochał polskiego papieża; myślę, że sporo się z tego przeniosło na Piotra Adamczyka, tamtego aktora, a mnie ominęło. [Fragment z książki]

Pełna humoru powieść miejska, której akcja rozgrywa się we Wrocławiu. Po świecie mediów i męskich uniesień prowadzi nas Piotr Adamczyk, mężczyzna o nazwisku popularnego aktora. W wyniku szeregu pomyłek przychodzi mu zmierzyć się z blaskiem nie swojej sławy i zainteresowaniem nienależnych mu kobiet.
Ta książka to rewelacja. Dawno się też tak nie uśmiałam. Autor ma poczucie humoru i nie waha się go użyć w swojej powieści. Opowiada on o różnych perypetiach damsko-męskich głównego bohatera, Piotra Adamczyka, redaktora naczelnego jednej z gazet, nie mylić z Piotrem Adamczykiem, znanym aktorem. Główny bohater czuje się samotny, szuka drugiej połówki, lecz nie jest to łatwe zadanie. Wplątuje się w romans z Magdaleną, lecz cały czas myśli o swojej pierwszej miłości Marysi Jezus. Czy uda mu się znaleźć tę jedyną? O tym dowiemy się z tej książki. Fajnie się czyta, dosyć szybko, styl narracji jest interesujący, jasny, prosty w odbiorze. Autor w sposób nieco ironiczny opowiada też o świecie celebrytów ;) Bohater jest fanem dobrej literatury. Fajnie, że podziela moje zdanie jeśli chodzi o Paulo Coelho, gdyż również moim zdaniem pisarz ten pisze najnudniejsze powieści z możliwych i nie da się przez nie przebrnąć, niestety. Czytelnik znajdzie tutaj też wiele ciekawostek ze świata erotyzmu i relacji damsko-męskich pokazanych nieco z przymrużeniem oka, a jednocześnie na wskroś prawdziwie. Wnikliwa ocena autora odgrywa tu niemało rolę. Podobało mi się jednym słowem. Mamy również pokazany obraz mediów, polityki i tabloidów, można by rzec od podszewki. 
Polecam serdecznie.





Komentarze