Recenzja ;)

Diabeł ubiera się u Prady, Lauren Weisberger, powieść obyczajowa, Wyd. Albatros 2006, str. 448.

Andrea Sachs, dziewczyna z małego miasteczka, poszukuje w Nowym Jorku pracy w branży dziennikarskiej. Nieoczekiwanie zdobywa posadę asystentki wpływowej redaktor naczelnej jednego z najbardziej prestiżowych pism zajmujących się modą. Szybko przekonuje się, że jej przełożona to klasyczny szef 'z piekła rodem'. Andrea żyje w straszliwym stresie, wiedząc, że jeśli przetrwa rok, zostanie zaprotegowana do pracy w dowolnie wybranej gazecie...

Jest to jeden z niewielu przypadków, kiedy książka nie jest lepsza niż film. Minusy to dłużyzny, zbyt dużo opisów, mało akcji, mało dialogów. I sama Andrea też mi się nie podobała, była irytująca. Jej szefowa także. Męczyłam się z książką 3 dni, co jak na mnie jest długo. Czy polecam? Raczej nie, wynudzicie się na śmierć, jak ja. Z trudem dobrnęłam do zakończenia, i tam o dziwo Andrea zaczęła mi się podobać, szkoda tylko, że tak późno.

Komentarze