Macocha - dowcipna i wzruszająca opowieść o nietypowej rodzinie w nietypowej sytuacji.
,,Macocha" Natasza Socha, powieść obyczajowa, wyd. Filia 2014, str. 300.
Roma wzięła ślub z fajnym facetem.
Mogliby żyć długo i szczęśliwie
gdyby nie to, że pewnego dnia
w drzwiach ICH mieszkania stanęła JEGO córka...
Roma wzięła ślub z fajnym facetem.
Mogliby żyć długo i szczęśliwie
gdyby nie to, że pewnego dnia
w drzwiach ICH mieszkania stanęła JEGO córka...
Roma dobiega trzydziestki, kocha i jest kochana przez swojego męża - weterynarza Bruna. Sielanka zostaje brutalnie przerwana przez wtargnięcie w ich spokojne życie czternastoletniej Kasi, córki Bruna z pierwszego małżeństwa. Niezależna, czasami lekkomyślna i zupełnie do tego nieprzygotowana Roma zostaje z dnia na dzień macochą krnąbrnej i bezczelnej dziewczyny o niewyparzonym języku.
Czy uda im się do siebie zbliżyć? Czy dwie tak silne osobowości potrafią żyć pod jednym dachem?
Jak zachowa się w środku tego huraganu Bruno?
Przezabawna i ciepła opowieść o tym jak trudno pokochać obce dziecko. Szczególnie jeśli jest ono dorastającą panną, ma pryszcze i dość szczególny światopogląd. Książkę czytało się szybko, były momenty kiedy śmiałam się do łez, ale i takie gdzie udało mi się uronić łezkę wzruszenia. Przy lekturze tej powieści można się zrelaksować i odprężyć, pomimo tego, że opowiada ona o problemach z jakimi stykamy się na co dzień. Podobało mi się, że autorka opowiada w sposób zabawny i energetyczny, a sama powieść pisana jest w formie pamiętnika, co jeszcze ułatwia odbiór. Przyjemna opowieść na jesienny wieczór, w sam raz na chandrę i smuteczki. Godna polecenia i warta przeczytania. Polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz