Recenzja książki.
Klucz Blackthorna, Kevin Sands, powieść fantasy dla młodzieży, wyd. Wilga 2017, str. 364.
"- Jezu, w Twojej łasce, strzeż, proszę głupców takich jak my. Amen."
Zagadkowe kody, potężne mikstury, nieoczekiwane zwroty akcji i tajemnicza zbrodnia. A wszystko na tle XVII-wiecznego Londynu.
Londyn, 1665 rok. Bystry i pojętny Christopher Rowe jest uczniem w aptece mistrza i życiowego przewodnika Benedicta Blackthorna, który uratował go przed smutnym losem sieroty. W czasie wolnym od nauki tworzenia tajemniczych mikstur, czytania opasłych ksiąg i rozwiązywania łamigłówek, chłopak najchętniej spędza każdą minutę ze swoim przyjacielem Tomem. Idyllę przerywa nagle seria mrożących krew w żyłach morderstw londyńskich aptekarzy. Christopher musi znaleźć rozwiązanie zagadki zanim sam stanie się ofiarą. Czy uda mu się zrobić użytek ze swoich talentów oraz zdobytej wiedzy i uchronić cały świat przed nadciągającym niebezpieczeństwem?
Seria dziwnych morderstw, tajemniczy kod i sekret, który może wstrząsnąć wszechświatem.
"Klucz Blackthorna" to kryminalna powieść fantasy, która spodoba się zarówno młodszym, jak i tym nieco starszym czytelnikom. Nie zabraknie tajemniczych receptur, symboli, szyfrów i zagadek, a niebezpieczeństwo czyhać będzie na głównego bohatera na każdym kroku. Wraz z Christopherem (uczniem aptekarza, mistrza Benedicta Blackthorna) czytelnik spróbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw londyńskich aptekarzy.
Książka trzyma w napięciu od samego początku, tak że ciężko się od niej oderwać. Wciągająca intryga, śmiertelne niebezpieczeństwo i bezcenna receptura zwana "Ogniem Archanioła".
Książka jest debiutem literackim autora i jest ... świetnie napisana. Zawiera wszystko to, co powinna zawierać dobra książka - ciekawych bohaterów, wciągającą fabułę i zagadkę do rozwiązania. Czytanie jej to znakomita przygoda i rewelacyjna zabawa. Polecam! Warto przeczytać.
Komentarze
Prześlij komentarz