Jesienne strofy.
**
Jeśli
wierzyć słowom
to
tylko czułością mogę osuszyć
każdą
łzę
smutki
osiadły na dachach kamienic
po
czym wzbiły się w niebo
i
jak czarne ptaki uciekły
w
głąb mnie
nie
wiem jak długo stoję wśród deszczu
nie
liczę ile to już łez upadło na chodnik
to
i tak bez sensu – jeszcze wiele mam ich w sobie
gdzieś
poza mną jest dzień który nigdy się nie kończy
zatacza
koło czerwienią podbiegłe słońce
i
krwawi kolcami moja dłoń
z
bezsilności upadając podpieram się
ostatnią
kroplą nadziei
może
zdarzy się cud
nigdy
nie myślałam że noc może być taka ciemna
i
że chłód potrafi tak mocno wedrzeć się do mięśnia
pompującego
krew…
©
Marianna/Poezja M.
zdj.pixabay
Komentarze
Prześlij komentarz