Recenzja książki.
Babska misja, Małgorzata Kursa, literatura polska/ powieść obyczajowa, wyd. Prozami 2013, str. 344
Małe miasteczko, w którym niewiele się dzieje. Czyżby? Kiedy pewnego dnia ktoś włamuje się do redakcji lokalnej gazety, a na osiedlu domków zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny, spokojna egzystencja zamienia się w lawinę tajemniczych zdarzeń.
Policjant Łukasz Szczęsny wszczyna dochodzenie, a Lukrecja i Monika, dwie przyjaciółki mieszkające obok miejsca zbrodni, postanawiają przeprowadzić własne śledztwo. Nie mają pojęcia, jak bardzo odmieni ono ich życie. Strzała Amora, mrówki i zagadkowa morda skryta za pończochą co jeszcze czai się w ciemnościach?
,,Babska misja" to zabawny kryminałek, trochę w stylu Joanny Chmielewskiej. Książkę czyta się błyskawicznie, akcja gna na łeb na szyję. Na pochwalę zasługuje też barwny język autorki i temperamentność głównych bohaterek, przez co powieść nie jest ani trochę nudna. Serdecznie polecam, zwłaszcza wszystkim tym którzy lubią lekkie kryminały z wątkiem romansowym, podane w lekkiej, przyjemnej formie. Warto przeczytać!
Komentarze
Prześlij komentarz