Renesansowy kryminał.

,,Dama z portretu” Diane A. S. Stuckart, kryminał renesansowy, wyd. Amber 2010, str. 312.

Mediolan, rok 1483. Śmierć raz jeszcze zawitała do zamku Ludovica Sforzy. Książę nakazuje, by Leonardo da Vinci, jego nadworny wynalazca i detektyw, zbadał sprawę samobójstwa młodej służącej. Leonardo przemyca na dwór jej pani swojego ucznia w kobiecym przebraniu. Nie przeczuwa czym może się skończyć dla Dina służba u tajemniczej hrabiny,która karty do tarota ceni bardziej niż ludzkie życie…

Jednym z tropów do rozwiązania zagadki tajemniczych zgonów wśród służby hrabiny są karty do tarota znalezione przy pierwszej ofierze – młodej pokojówce Bellance, która najprawdopodobniej wyskoczyła z zamkowej wieży. Dlaczego dziewczyna zginęła? Czy było to samobójstwo czy morderstwo? Leonardo wraz ze swoim terminatorem – Dinem, próbują rozwikłać zagadkę. Dzień po pogrzebie Bellanki znajdują zwłoki kolejnej służącej – Lidii, którą otruto cyjankiem potasu. I znów są niejasności, nie wiadomo czy kobieta sama się otruła, czy ktoś jej dosypał trucizny do napoju.
Zaniepokojony tymi zgonami książę nakazuje, by Leonardo zajął się sprawą niezwłocznie. 
Przebrany za kobietę Dino udaje się na dwór hrabiny. W rzeczywistości Dino to młoda dziewczyna udająca chłopca. Jako Delfina jedna z pokojówek hrabiny próbuje odkryć prawdę, nie raz ryzykując przy tym zdrowie, a nawet życie.
Co odkryje Delfina? Jaką rolę w tej historii odegra tajemniczy i niebezpieczny Gregorio? I co z tym wszystkim wspólnego mają karty do tarota? Na te pytania czytelnik znajdzie odpowiedź w tej powieści.

Książka ciekawa, wciągająca i pełna tajemnic. Renesansowy kryminał, który jest nie lada gratką dla miłośników renesansu i historii ze sztuką w tle. Polecam i zachęcam do sięgnięcia po ,,Damę z portretu”. Na pewno się nie zawiedziecie. Mi książka bardzo się podobała. I pewnie kiedyś jeszcze do niej powrócę.

 

Komentarze