Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Recenzja książki.

Obraz
Początek wszystkiego, Robyn Schneider, literatura młodzieżowa, wyd. Moondrive 2017, str. 352. "Przenikamy przez cudze życie jak duchy i zostawiamy po sobie wspomnienia o ludziach, którzy tak naprawdę nigdy nie istnieli. (...) Ale koniec końców to my decydujemy, jak inni mają nas widzieć." Ezra Faulkner jest gwiazdą swojej szkoły: popularny, przystojny i dobrze zbudowany. Miał nawet zostać królem balu maturalnego. Ale to było zanim... Zanim dziewczyna go zdradziła, auto roztrzaskało mu kolano, jego dobrze zapowiadająca się kariera sportowa legła w gruzach, a przyjaciele zdobyli się jedynie na to, aby wysłać mu do szpitala kartkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia. Cassidy Thorpe to dziewczyna inna niż wszystkie. Zjeździła kawał świata, nocą wykrada się z gitarą na dach internatu, tańczy tak, jakby krótka chwila miała trwać wiecznie, i zna naprawdę dziwne słowa. Spotkanie tej dwójki jest przypadkowe, ale zmieni ich życie na zawsze. Cassidy wciąga Ezrę do s...

Recenzja książki.

Obraz
Ofiara Polikseny, Marta Guzowska, kryminał/thriller, Cykl: Mario Ybl, tom 1, Seria: Mroczna Seria, wyd. W.A.B. 2012, str. 420. "Woda w rzece była w tym szczególnym odcieniu ciemnej zieleni, jaki gnijące zwłoki przybierają po kilkunastu dniach w upale." Ofiara Polikseny to nie tylko trzymający w napięciu kryminał, ale również świetny portret środowiska archeologów i pożegnanie z romantycznymi wyobrażeniami dotyczącymi ich profesji.  Stanowisko wykopaliskowe w Turcji, słynna Troja, która nie wygląda bajkowo. Panuje nieznośny skwar, kłębią się stada turystów, wszystkich obsiadają muchy. Ekipa archeologiczna znajduje tajemniczy szkielet na terenie archaicznego cmentarzyska. Wiele wskazuje na to, że mogą być to szczątki mitycznej Polikseny. Sensacja wisi w powietrzu. Naukowcom nie jest jednak dane długo cieszyć się swoim znaleziskiem, ich koleżanka bowiem zostaje bestialsko zamordowana, a jej zwłoki złożone na starożytnym ołtarzu. Jak się niebawem okaże, nie będzie to j...

Recenzja książki.

Obraz
Czego pragnie Maryla, Wojciech Cesarz, Katarzyna Terechowicz, literatura polska/powieść obyczajowa, wyd. Prószyński i Sk-a 2012, str. 400. "Ja się nie złoszczę, ja udaję że żyję" Maryla niedługo skończy 33 lata i zadręcza się dużą nadwagą. Co jeszcze? Marzy o tym, żeby być aktorką, ale pracuje jako suflerka w teatrze. Ma dziwne nawyki i fobie, a jej poczucie własnej wartości jest bliskie dna. Najdłuższy związek, jaki zaliczyła, trwał 155 dni i osiem godzin, a skończył się… dość żałośnie. Poza tym nigdy się nie dowiedziała, kim jest jej ojciec, matka myśli jedynie, jak nafaszerować ją prozakiem, a babka jest skandalistką z ADHD. I obie mają klucze do jej mieszkania. Czy może być gorzej? Komiczna, choć jakże prawdziwa opowieść o wyzwalaniu się z pęt tych, którzy „wiedzą lepiej”.  Lekka, zabawna opowieść o perypetiach trzydziestoparoletniej, zakompleksionej singielki Maryli, jej zwariowanej rodzince (mama psychiatra i babcia celebrytka) i równie zwariowanych przyj...

Poezja M.

Obraz
** Tęsknić jest rzeczą ludzką, Wszak łatwo jest się przywiązać, Pamiętajmy jednak, Że odchodząc, Skazujemy tych którzy, Zostają, Na tęsknotę, Na bezsenność, Na dni spowite w szare smugi, Na poranny chłód, Na samotność. Tęsknić jest rzeczą ludzką, Tak samo jak Kochać, Jedno bez drugiego nie istnieje. Tęsknota bez miłości, Miłość bez tęsknoty. © Marianna/Poezja M. zdj. pixabay

Recenzja książki.

Obraz
Czarne światło, Marta Guzowska, literatura polska/ thriller/groza/archeologia, Cykl: Mario Ybl, tom 4, wyd. Burda Książki 2016, str. 400. "Baba obejrzała się na Adama i Dartha Vadera i splunęła. To musiał być ulubiony sposób miejscowych na okazywanie dezaprobaty." To miały być zwykłe wykopaliska w małym miasteczku pod Warszawą. Archeolodzy odkryli jednak bardzo ciekawe antywampiryczne pochówki. Nie podoba się to proboszczowi, który podburza mieszkańców i oskarża naukowców, twierdząc, że obudzili Złego. A w takiej niewielkiej społeczności ludzie wolą pozostać ze swoimi grzechami w cieniu, niewiele trzeba, by zasiać zamęt i panikę. Zanim szczątki zostają przebadane, wszystkie odkopane szkielety znikają… Jakby tego było mało, na pobliskim cmentarzu ktoś nocą rozkopuje groby i wypisuje na nich satanistyczne hasła. Podejrzenia mieszkańców spadają na tajemniczego chłopaka, Maurycego, który cierpi na rzadką chorobę i musi – jak wampir – unikać światła słonecznego. Gdy ...

Rozdział Dziesiąty.

Rozdział X Zuzanna po rekonwalescencji rzuciła się w wir pracy, jednocześnie postanawiając zapomnieć o przykrych wydarzeniach ostatnich tygodni. Praca w muzeum była jej lekiem na całe zło. Pozwalała zająć czymś myśli i odwracała uwagę od wszystkiego, co sprawiało jej przykrość. Rafael nie pojawił się już od dłuższego czasu, ale też nie było takiej potrzeby, bo nic jej przecież nie groziło. Zuza starała się unikać wszelkich niebezpieczeństw, nim nie przemyśli sobie paru spraw. W tym najważniejszej – czy to, co czuje, to miłość, czy tylko wdzięczność. Mętlik w głowie nie pozwalał jej pozbyć się wątpliwości. Czasem rozum płatał figle i to, co braliśmy za miłość, było objawem zwykłej sympatii. Niczym więcej. Jednak Zuza wiedziała, że kocha Rafaela. Nie miała co do tego wątpliwości. Jej rozmyślania przerwał zegar wskazujący godzinę szesnastą. Czas zbierać się do domu. Po drodze Zuza planowała wstąpić do banku, żeby wypłacić pieniądze. Chciała w weekend zrobić małe zakupy i poprawi...

Rozdział Dziewiąty.

Obraz
Rozdział IX Dwa tygodnie później Po ostatnich przeżyciach Zuza była kłębkiem nerwów. Ukojenia szukała w pracy. Pochłonięta katalogowaniem rzeczy znajdujących się w magazynie chociaż na kilka godzin dziennie mogła zająć się czymś, żeby nie myśleć o Mateuszu i nie zwariować do reszty. Co więcej, od kilkunastu dni nie widziała też Rafaela. Przez ten czas nie wydarzyło się nic, co mogłoby zagrażać jej bezpieczeństwu, więc jej anioł stróż nie miał powodu, by się pojawiać. Zuzanna często myślała o tym, w jak beznadziejnej sytuacji się znalazła. Nie dość, że zakochała się w kimś, kto praktycznie nie istnieje, to jeszcze na dodatek jest niewidzialny dla nikogo oprócz niej. Istny chichot losu. Tylko Zuzie jakoś nie było do śmiechu. ‘’Ciekawe, czy gdybym wyznała cioci, że widuję swojego anioła stróża, to by mi uwierzyła. Wątpię. Gdyby mi ktoś coś takiego zdradził, to popukałabym się palcem w czoło i pomyślała, że jest kompletnie szalony. Nie, nie mogę powiedzieć cioci o Rafaelu. Lepi...