Jesiennie.
na
gałęzi przysiadło babie lato
źdźbła
traw zrudziałe
niczym
maleńkie ziarenka pasku
w
słońcu mienią się całe
śpiew
ptaków gdzieś tam w gęstwinie
poplątane
wiatrem myśli w dolinie
szmer
strumyka nad ranem
krople
rosy na polanie
wszystko
odeszło
zapomniane
dzikie
astry kolorowe jesienne
słońcem
malowane
spadające
z drzew liście
jesiennie
wita mnie poranek i mgliście
zapach
dymu z ogniska
przywołuje
wspomnienia
nieprzespanych
nocy
wieczornego
nieba
aromatem
porannej kawy i świeżego chleba
szelestem
zeschłych liści na wietrze
orzeźwiające
chłodne powietrze
wszystko
przypomina mi, że wraz z latem
odeszło
razem z tobą moje serce
©
Marianna, 2014.
Komentarze
Prześlij komentarz