Recenzja książki.

Absolwentka, Emily Cassel, powieść obyczajowa, wyd. Amber 2009, str. 231.

Ryden Malby zawsze miała plan.
Krok pierwszy: matura, krok drugi: studia, krok trzeci: dyplom…
Teraz jest absolwentką college'u i czas na krok czwarty: pracę w prestiżowym wydawnictwie w Los Angeles.
Wszystko idzie zgodnie z planem - do chwili, kiedy rywalka kradnie jej wymarzoną posadę. Ryden nie pozostaje nic innego, jak wrócić na łono swojej ekscentrycznej rodziny.
Z rosnącą stertą odmownych listów na podanie o pracę, czuje, że stoi w miejscu. Jeśli nie chce do końca życia być absolwentką, musi obmyślić nowy plan...

"Absolwentka" to łatwa, prosta opowieść o losach 22-letniej absolwentki college'u, która po raz pierwszy styka się z brutalnością prawdziwego życia. W ciągu kilku dni psuje się jej samochód, nie udaje się wynająć wymarzonego apartamentu, a pracę marzeń zabiera jej sprzed nosa wredna koleżaneczka z uczelni. Nic nie idzie tak jak miało pójść zgodnie z planem, który główna bohaterka obmyśliła jeszcze w podstawówce. To wszystko sprawia, że wraca na łono rodziny. Bardzo osobliwej rodziny, którą tworzą zwariowany ojciec sprzedawca walizek, mama pracująca w gabinecie dentystycznym marząca o pracy antropologa, młodszy brat Hunter – nieco upośledzony, i babcia – wredna i złośliwa, nieprzychylnie nastawiona do ludzi. Jest też przyjaciel Adam, z którym Ryden przyjaźni się od dzieciństwa. Adam czuje coś więcej do Ryden, ale ta zajęta szukaniem pracy jakby tego nie zauważa. Do czasu… Czy Ryden uda się znaleźć wymarzoną pracę? O tym dowiemy się z lektury.
Książka jest napisana prostym, przystępnym językiem, czyta się lekko i szybko. Mi zajęło dwie godziny. Losy Ryden przypominają zmagania dzisiejszych absolwentów – szukanie pracy to żmudny i trudny proces, nie zawsze zwieńczony sukcesem. Czy warto gonić za marzeniami poświęcając rodzinę i przyjaciół? I jak trudno nam czasem dostrzec, że ktoś kto jest bardzo blisko jest dla nas kimś więcej niż przyjacielem. Kiedy się o tym przekonujemy zwykle jest już za późno. Czy Ryden popełni ten sam błąd?

Polecam ,,Absolwentkę” do poczytania dla odprężenia i relaksu, mi zapewniła doskonałą rozrywkę i odpoczynek po ciężkim tygodniu w pracy. I poprawiła humor. Zdecydowanie. To książka z happy endem. Warto dodać, że na podstawie książki powstał film – z Alexis Beidel w roli głównej.


Komentarze