Moje opinie o książkach.
Blondynka w Japonii, Beata Pawlikowska, literatura podróżnicza, wyd. Edipresse 2016, str. 376.
Czego dowiemy się z książki?
Japonia, jeden z najbardziej legendarnych krajów świata!
Kto nie słyszał o cudownie zdrowym japońskim jedzeniu, o samurajach, gejszach, japońskiej precyzji, uprzejmości, japońskich komiksach, grach i gigantycznie wielkich, nowoczesnych miastach? O japońskiej tradycji, kulturze i niezwykłej religii shinto?... O medytacji zen, japońskich drzeworytach i sztuce japońskiego minimalizmu?... O zapasach sumo, sushi i słynnej japońskiej zielonej herbacie?
Jedźcie do Japonii, a okaże się, że ... wszystko jest inaczej!
Moja opinia:
Dzięki książce przekonałam się o tym, że podróż do Japonii nie jest moim marzeniem i nigdy nie będzie, bowiem lektura "Blondynki w Japonii" skutecznie mnie zniechęciła do tego by kraj ten odwiedzić. Dużo narzekania na niezdrowe jedzenie, współczucia dla Japończyków zaharowujących się na śmierć, zimno, nieprzyjemnie. Człowiek nic nieznaczącym pionkiem, szybkie pociągi, pudełka z jedzeniem, kwitnące krzewy wiśni, gejsze, makaki i drzewa bambusowe. Tyle dowiemy się z opisu podróży, ale jest to napisane w taki filozoficzno-refleksyjny sposób, że wieje nudą i czytanie nie sprawia radości. Wręcz przeciwnie upewnia tylko w tym, żeby do Japonii nigdy nie jechać, skoro jest tam tak nieprzyjemnie. Mnie skutecznie zniechęciło.
Na plus fotografie, kilka ciekawostek o Japonii, ale to za mało, żebym książkę uznała za dobrą.
Mimo szczerych chęci dla mnie tylko przeciętna.
Moja ocena:
5/10
Okładka:
Dla tych, którzy zastanawiają się czy odwiedzić kraj kwitnącej wiśni.
OdpowiedzUsuń