Moje opinie o książkach.

Ślepy archeolog, Marta Guzowska, literatura polska/kryminał, wyd. Marginesy 2018, str. 400. 

Cytat:
"Archeolog niczego bardziej nie kocha jak dowodów, że ludzie stracili wszystko co mieli, że kamienie i pył pogrzebały to dla przyszłych pokoleń".

Fabuła:

Tom Mara jest błyskotliwym, pewnym siebie i odnoszącym spore sukcesy archeologiem, szefem wykopalisk na Krecie. I od lat jest niewidomy. Stracił wzrok jako osiemnastolatek podczas trzęsienia ziemi. Ma jednak doskonały słuch, węch i niezwykle wrażliwy dotyk. Wykształcił pamięć niemal absolutną – pamięta dokładnie każdy kamień, a na podstawie zapachu powietrza i kąta padania promieni słonecznych na twarz jest w stanie podać dokładną lokalizację. I uważa, że ma rzeczywistość pod kontrolą.
Aż na terenie wykopalisk ktoś znajduje ciała polskich turystów. Chwilę później ginie pies asystentki, a Tom zaczyna dostawać esemesy z zagadkami – jeśli ich nie odgadnie, asystentka także zginie. Mara podejmuje niebezpieczną grę. Wie, że przeciwnik nie cofnie się przed niczym.
Gdy rzeczywistość zaczyna płatać figle, Tom gubi się w domysłach. Ktoś chce go wrobić w kradzieże? Postradał rozum i wszystko mu się wydaje? A może to część misternego planu, w którym stawką jest jego życie?


Moja opinia:
Lubię twórczość autorki, jej kryminały rozgrywające się w świecie archeologów mają ciekawą otoczkę, bo ich akcja dzieje się na wykopaliskach,  a intrygi trzymają w napięciu.  Tym razem bohater jest ślepy,  przez co jest mu trudniej, ale o jego zmaganiach z nieznanym,  nieobliczalnym przeciwnikiem ciekawie się czyta. Jak dla mnie dobra książka, aczkolwiek rozwiązanie nie jest odkrywcze. Polecam.

Moja ocena:

6/10 (dobra)

Okładka:

Komentarze

Prześlij komentarz