Poezja M.
**
jakie piękne
niebo
jakim błękitem
odczarowuje
szary poranek
tysiące uderzeń
pulsu
na widok
znajomej sylwetki
jakie piękne
bywają w wyobraźni
powitania
spragnionych ust
jaki lekki
wydaje się być
oderwany od
ziemi
kamień – moje
serce
taki poraniony
jakie słowa
mogłyby wyrazić
tysiące
sprzecznych uczuć
kłębiących się
we mnie
płonna nadzieje
świat powoli
umiera
kwiaty więdną
śniąc o tęsknocie
moje palce
zapuszczają korzenie
w ziemię
wrastają liśćmi
jaki piękny
byłby poranek
gdybyś tylko
mógł powitać go
ze mną i w
pocałunkach słońca
zostać jak
fotografia utrwalić się
I być… po
prostu być…
Autor: Marianna/Poezja M.
zdj. internet galeria
Komentarze
Prześlij komentarz