Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Ja i moje roślinki - fragment powieści :)

Obraz
 F ragment "Zapisków zwariowanej narzeczonej" - mojej najnowszej książki, która będzie miała premierę w czerwcu! Lubicie komedie obyczajowe? Jeśli tak to ta powieść z pewnością wam się spodoba ;) JA I MOJE ROŚLINKI Kocham kwiaty, ale one mnie chyba nie. Podobno są ludzie, którzy mają rękę do kwiatów, ale ja niewątpliwie do tych osób nie należę. Czego to ja nie robiłam, żeby kwitły jak szalone, jednak nie przyniosło to zamierzonego efektu. Od kiedy wprowadziliśmy się z Danielem do wspólnego mieszkania miałam dwanaście kwiatów: kilka paproci, parę kaktusów, jakieś fiołki i bratki. A nawet fikusa. Tylko, że po jakiś dwóch tygodniach do miesiąca od przeprowadzki kwiatki jakby zaczęły smętnieć i opadać, i … usychać. Starałam się o nie dbać, podlewać je i zmieniać im miejsce na mniej słoneczne albo bardziej nasłonecznione, ale to nic nie dawało, bo one nadal marniały. U innych rosły, kwitły, zieleniły się na potęgę a u mnie ginęły śmiercią (nie)naturalną. I nie mogłam znaleźć przyc...

Premiera nowej książki już za dwa miesiące! :)

Obraz
  Jesteście ciekawi, co tam u Igi z "Zapisków zwariowanej narzeczonej"? Ja kończę pierwszy draft powieści, trochę pracy jeszcze przede mną Macie ochotę na nowy fragment? Piszcie Może jutro coś się pojawi na stronie A tymczasem przeczytajcie, co Iga sądzi o motylach w brzuchu: "Która z nas nie marzy o tym, aby chociaż raz w życiu poczuć te tzw. motyle w brzuchu. Zwykle wiąże się to z romantycznym uczuciem do jakiegoś przystojnego mężczyzny, na widok którego odbiera nam dech, a ziemia usuwa się spod stóp. Aśka kiedyś określiła je jako przyjemne dreszcze, takie niby rozluźniające, ale powodujące spięcie całego ciała. Ja widzę to tak. Spotykasz miłość życia. Nogi się pod tobą uginają, rozpiera cię energia, i masz wrażenia jakbyś unosiła się nad ziemią. Idziesz z głową w chmurach, niczym bohaterka jakiejś komedii romantycznej, aż tu nagle wpadasz na drzewo albo latarnię. Tracisz przytomność, nabijasz sobie guza i tyle z tej romantyczności zostaje (...) ". "Zapisk...