Fragment przedpremierowy "Tajemnicy pensjonatu nad jeziorem".
"Tajemnica pensjonatu nad jeziorem" to połączenie Pana Samochodzika i Domu nad rozlewiskiem. Nie zabraknie tutaj przygód, ale i zwykłego, codziennego życia. I oczywiście przepięknych plenerów 🌞🏡🌊🏖😎
Fragment:
(...) Pierwszego dnia zaraz po śniadaniu wybrali się na zwiedzanie okolicy. „Pensjonat pod Gruszą” usytuowany był bowiem w niezwykle malowniczej okolicy bogatej w trasy do pieszych i rowerowych wycieczek. Zdecydowali, że wybiorą się na przejażdżkę wzdłuż jeziora, docierając aż do bindugi, gdzie odpoczną, poopalają się i wykąpią. Rowery wypożyczyli na przystani, a trasę wyznaczyli zgodnie z mapą, którą Kuba zabrał do plecaka, w razie gdyby w trakcie wycieczki zjechali z trasy.
Tego dnia słońce świeciło od samego rana, na błękitnym niebie pojawiały się białe Cumulusy. Po prawej stronie drogi porośniętej trawą rozciągało się jezioro. Natomiast po lewej stronie rosły drzewa, wierzby, buki i topole. Piaszczysta droga prowadziła wzdłuż jeziora, to przybliżając się to oddalając od niego. Okolica okazała się cicha i spokojna, od czasu do czasu na horyzoncie pojawiał się jakiś zagajnik, czasem dom, ale przez całą podróż nie spotkali żywej duszy.
Po dwóch godzinach zmęczeni, ale zadowoleni dojechali do celu, zsiedli z rowerów i prowadząc je weszli między wysoką trawę, która w tym miejscu sięgała niemal do pasa. Później zagłębili się w zagajnik, prowadziła przez niego wąska ścieżka, ale po przejściu kilkunastu metrów las się skończył i ich oczom ukazała się binduga.
- Ale tu pięknie! – westchnęła Gabrysia. (...)
Komentarze
Prześlij komentarz